2007-02-09 | Porachunki
Siedziałem na ławce i czekałem na pociąg, gdy pojawiła się w pobliżu zorganizowana grupa nietrzeźwych panów. Doszło do rękoczynów i szarpanin, a wszystko przez to, że zarąbali komuś komórkę, opchnęli ją za 20zł i koleś nie chciał postawić za ten "łup" flaszki. Chyba złamali mu nos.
