2006-09-18 | parachutes
Sobotnie popołudnie, góra Żar, turyści i spadochroniarze. Tak w skrócie wyglądała wyprawa na Żar. Ładne widoki, ludzie z aparatami pstrykający zdjęcia spadochroniarzom i szybowcom na niebie. Wszystkie ławki pozajmowane, nie ma za bardzo gdzie usiąść, pozostaje jedynie trawa. Czego można było się spodziewać po ładnej pogodzie.
Kilkunastu minutowe przygotowania, by później się rozpędzić i polecieć. Wolno kręcąc się w kółko i podziwiać góry. Każdy chce mieć ten moment zapisany na karcie pamięci, to też brakuje miejsca do oddania porządnego "strzału".
Kilkunastu minutowe przygotowania, by później się rozpędzić i polecieć. Wolno kręcąc się w kółko i podziwiać góry. Każdy chce mieć ten moment zapisany na karcie pamięci, to też brakuje miejsca do oddania porządnego "strzału".








Najwyższy czas by napisać coś o zmianach kosmetycznych strony. Powróciła możliwość komentowania postów, w portfolio podmieniłem wszystkie zdjęcia na nieco większe. Mam w planach napisanie jakiegoś artykułu, ale to może się trochę odłożyć.
Już niedługo pojawią się fotki z leśnej sesji, a co będzie później to sam nie wiem. Zależy do jakiego zdarzenia dojdzie, jak to przystało na street photography.
Już niedługo pojawią się fotki z leśnej sesji, a co będzie później to sam nie wiem. Zależy do jakiego zdarzenia dojdzie, jak to przystało na street photography.